1. Inhalt
  2. Navigation
  3. Weitere Inhalte
  4. Metanavigation
  5. Suche
  6. Choose from 30 Languages

Polityka

  • Inny punkt widzenia

    Europejski miesiąc fotografii w Berlinie

    Inny punkt widzenia

    "Oczami innych" to motto Europejskiego Miesięca Fotografii 2012, odbywającego się w Berlinie. Fotografie zrobione w ponad 100 miejscach przedstawiają zwykłą codzienność w sposób niezwyky. Powyższe zdjęcie wykonali polscy fotografowie z młodego kolektywu "Un-posed", specjalizującego się w fotografii ulicznej - street photo. Krakowski performance przedstawia absurd, ironię i komizm tego świata.

  • Od euforii do przemocy

    Europejski miesiąc fotografii w Berlinie

    Od euforii do przemocy

    "Kair. Otwarte miasto" to wystawa na temat rewolucji w Egipcie. Na zdjęciach przedstawiono euforyczny początek protestów, tłumy demonstrantów, a także ofiary przemocy, stosowanej wobec aktywistów. Obok profesjonalnych zdjęć fotoreporterów zawieszono zdjęcia wykonane przez świadków telefonami komórkowymi. Kuratorem wystawy jest Florian Ebner.

  • Protest na Facebooku

    Europejski miesiąc fotografii w Berlinie

    Protest na Facebooku

    Podczas rewolucji w Kairze na portalach społecznościowych typu Facebook i Twitter pojawiały się masowo zdjęcia typu "byłem tam", "jestem za". Artyści i aktywiśie zbierali je i wykorzystywali przeciwko propagandzie egipskch mediów.

  • Wspomnienia z Pekinu

    Europejski miesiąc fotografii w Berlinie

    Wspomnienia z Pekinu

    Żyjąca od lat w Niemczech Chinka Wang Fang jest autorką cyklu "Wspomnienia z Pekinu". Na zdjęciach przedstawia zmiany jakie zaszły w jej rodzinnym mieście. Z dystansem prezentuje miejsca i sytuacje dobrze jej znane, jak np. transport rowerowy. Coraz rzadziej można zobaczyć w Pekinie rowerzystę z górą pakunków na plecach. Dla Wang Fang jest to już anachronizm.

  • Bobbies w centrum Berlina.

    Europejski miesiąc fotografii w Berlinie

    Bobbies w centrum Berlina.

    W Berlinie zapomniano już prawie o obecności aliantów. Jednak do początku lat 90' Anglicy, Francuzi, Amerykanie i Rosjanie żyli "razem" w różnych sektorach stolicy Niemiec. Każda nacja pielęgnowała własne tradycje i kulturę. Do wspólnych spotkań z rodowitymi Berlińczykami dochodziło dość rzadko, np. podczas ceremonii wojskowych.

  • Obcy u siebie

    Europejski miesiąc fotografii w Berlinie

    Obcy u siebie

    Niemieccy uczniowie prywatnej szkoły fotografii f16 stworzyli wystawę pod hasłem "Obcy we własnym kraju". Na zdjęcia udokumentowali życie, codzienność, tradycje i przyzwyczajenia migrantów, o których kulturach wie się naprawdę niewiele. Oglądając powyższe zdjęcie muzumańskiego pogrzebu, można zadać sobie pytanie, kto tu jest właściwie obcy? Imigranci czy fotograf?

  • Wieczni tułacze

    Europejski miesiąc fotografii w Berlinie

    Wieczni tułacze

    Europejczycy zachwycają się Indianami, zaś mieszkańcy Ameryki Północnej postrzegają Romów, jako ostatni wędrujący lud, przypominajcy im mieszkańców Dzikiego Zachodu. Dwie fotopgrafki wybrały się do Ameryki Północnej i Rumunii by uchwycić tamtejszą rzeczywistość. Subiektywne i całkiem zabawne zdjęcia zachwycają publiczność wystawy w Berlinie.

  • Niecodzienna persppektywa

    Europejski miesiąc fotografii w Berlinie

    Niecodzienna persppektywa

    Także eksperymenty zalazły swoje miejsce na festiwalu w Berlinie. Fotograf Michael H. Rohde prezentuje pomieszczenia, które wyglądają jakby miały zaraz implodować. Meble nie są jednak wsysane przez czarną dziurę lecz zostały przedstawione z żabiej perspektywy. Podczas oglądania wystawy "Down Under" można poczuć się zdezorientowanym, lecz wszystko jest właściwie na swoim miejscu.

  • Trauma i nadzieja

    Europejski miesiąc fotografii w Berlinie

    Trauma i nadzieja

    Większość zdjęcia przedstawiających I wojnę w Zatoce Perskiej była do siebie bardzo podobna. W pamięci pozostały płonące szyby naftowe i nieostre zdjęcia w podczerwieni. Początek lat 90' to czas, w którym zdjęcia irakijskiego fotografa Al Fadhila nabrały politycznego znaczenia. Powyższe zdjęcie wykonał w latach 70', krótko przed tym, jak opuścił ojczyznę.


    Autor: Patrycja Osęka | Redakcja: Małgorzata Matzke

Gospodarka

Społeczeństwo

  • Wari z Afryki

    Gry planszowe nie tylko dla dzieci

    Wari z Afryki

    Mimo popularności internetu i gier wideo, gry planszowe nadal są bardzo lubiane. Do gier wymagających skomplikowanych strategii wystarczy czasami kawałek podłogi i parę fasolek. Do gry w Wari potrzebne jest 48 kamyków oraz paleta z wgłębieniami. Zadaniem graczy jest umieszczenie kamyczków w nieckach, wykonują ruchy w kierunku w lewo. Wari jest grą narodową Ghany.

  • Nieśmiertelny Chińczyk

    Gry planszowe nie tylko dla dzieci

    Nieśmiertelny Chińczyk

    Chińczyk jest najpopularniejszą grą planszową w Niemczech, w którą grają już najmłodsi. Każdy z 2-6 graczy dysponuje czterema pionkami. Gracze przesuwają się o taką liczbę pól, jaką liczbę wyrzucą kostką. Wygrywa ten, który jako pierwszy doprowadzi wszystkie swoje pionki do mety. Po drodze zbija się pionki przeciwników, które muszą wrócić na start. Im młodsi gracze, tym więcej przy tym łez.

  • Ludo, czyli po łacinie grać

    Gry planszowe nie tylko dla dzieci

    Ludo, czyli po łacinie grać

    Gra Ludo oparta jest na starożytnej hinduskiej grze planszowej pachisi. Jest ona jednak o wiele prostsza. Rozgrywki odbywają się pomiędzy 2-4 graczami. Istnieje wiele wariantów gry Ludo, które mają zwolenników w różnych krajach. Ich zasady różnią się od siebie nieznacznie.

  • Bilard po afganistańsku: Karrom

    Gry planszowe nie tylko dla dzieci

    Bilard po afganistańsku: Karrom

    Karambol lub też Karrom jest bardzo popularną grą w Afganistanie. Do Karambola potrzebna jest plansza z otworami w rogach, dziewięć czarnych i białych pionków oraz czerwony kamień. Gracze próbują przy pomocy kamyka umieścić pionki w rogach planszy. Dlatego też gra ta jest często nazywana bilardem ręcznym.

  • Krykiet na stole

    Gry planszowe nie tylko dla dzieci

    Krykiet na stole

    Australijscy zwolennicy krykieta próbują swych sił na stołach krykietowym. Rzucajęcy (Bowler) i odbijający (Batsman) są najważniejszymi graczami. Na stole do krykieta, rzucający jest swego rodzaju zsuwnią, wprowadzającą piłkę w ruch. Inny gracz obsługuje w tym czasie pionek odbijającego. Pozostałe figurki krykiecistów są rozmieszczone na całym polu do gry.

  • Tryktrak

    Gry planszowe nie tylko dla dzieci

    Tryktrak

    Ulubiona gra Greków Backgammon (Tryktrak) jest znana na całym świecie i uchodzi za jedną z najstraszych gier planszowych. W tureckich i greckich kawiarniach gracze przesiadują godzinami, rozgrywając kolejne partie i popijajaąc mokkę lub herbatę. Tryktrak wymaga strategicznego myślenia, a także odrobiny szczęścia. Wygrywa ten, kto pierwszy zdejmie wszystkie swoje pionki z planszy.

  • Madżong

    Gry planszowe nie tylko dla dzieci

    Madżong

    Madżong to gra dla czterech osób, do której wykorzystuje się specjalny komplet 144 kolorowych kamieni. Każdy gracz otrzmuje 34 kamienie, z których buduje jedną ścianę muru. Następnie łączy się wszystkie cztery ściany tworząc kwadrat symbolizujący Wielki Mur Chiński. Celem gry jest zebranie czterech zestawów po trzy lub cztery takie same kamienie i jednej pary. Zwycięzca mówi "Madżong".

  • Warcaby

    Gry planszowe nie tylko dla dzieci

    Warcaby

    Warcaby to gra strategiczna dla dwóch osób. Rozgrywa się ją 12 białymi i czarnymi pionkami na 64 polach. Celem gry jest zbicie wszystkich pionków przeciwnika lub zablokowanie tych, które pozostały na planszy. Pionki mogą poruszać się o jedno pole do przodu lub po przekątnej. Zbicie pionków przeciwnika następuje poprzez przeskoczenie ich.

  • Bingo po meksykańsku

    Gry planszowe nie tylko dla dzieci

    Bingo po meksykańsku

    Housie to gra popularna w Meksyku, przypominająca popularną grę Bingo. Różni się jedynie wyglądem planszy i okrzykiem. Każdy gracz otrzymuje planszę z 54 podpisanymi kartami. Gracze wybierają jedną z nich i wypowiadają jej nazwę. Osoba posiadająca kartę o tej samej nazwie oznacza ją. Pierwszy gracz, który zbierze cztery oznaczone karty woła "loteria!" i wygrywa.

  • Monopoly - Gra rodem z Wall Street

    Gry planszowe nie tylko dla dzieci

    Monopoly - Gra rodem z Wall Street

    Monopoly to klasyczna gra polegająca na handlu nieruchomościami, wymyślona na początku XX w. w Stanach Zjednoczonych. Każdy gracz otrzymuje na początku kapitał, za który może kupić domy, hotele, a nawet i całe ulice. Za wejście na pola innych graczy płaci się czynsz. Wygrywa ten, kto mądrze operuje pieniędzmi, przeprowadza udane transakcje i doprowadza innych graczy do bankructwa.


    Autor: Patrycja Osęka | Redakcja: Małgorzata Matzke

Kultura

Magazyn TV Deutsche Welle i TVP

Przegląd niemieckiej prasy

Redakcja poleca

Najnowszy projekt Deutsche Welle

Rynek pracy

Studia w Niemczech

young pretty female college student sitting in a classroom full © lightpoet #21786733
- Fotolia.com, Undatierte Aufnahme, Eingestellt 10.05.2012

STUDIA - krok po kroku

Najważniejsze informacje w pigułce.

Jubileusz redakcji