Być może niektórzy wciąż jeszcze pamiętają nazwisko Adam Słomka.
Adam Słomka był działaczem Konfederacji Polski Niepodległej, i wszelkich możliwych KPN-u przybudówek, jeszcze jako młody chłopak, w latach 80-tych. Demonstrował, ganiał się z esbekami, szedł siedzieć, wychodził z więzienia, głodował, znów szedł siedzieć, później znów demonstrował.
Zwykły, prosty życiorys bojownika o wolną Polskę.
Kiedy nastał pierwszy wolny parlament, Adam Słomka został posłem i tak już był sobie tym posłem przez całe lata dziewięćdziesiąte.
W roku 1992, razem z Lechem Wałęsą, komunistami, PSL-em, Unią Demokratyczną, czy jak się tam Geremek z kolegami wtedy nazywali, obalając rząd Jana Olszewskiego, zabił Adam Słomka w Polsce demokrację.
Dlaczego Adam Słomka wówczas zdradził? Bezpośrednim powodem było to, że jego szef, Leszek Moczulski, znalazł się na liście Macierewicza, obok Lecha Wałęsy i paru innych ważnych agentów.
Zdrada KPN-u była szczególnie ohydna, bo to właśnie na KPN stawiał przede wszystkim Jan Olszewski, szukając wsparcia dla swojego rządu. Wbrew Jarosławowi Kaczyńskiemu i wbrew wielu przeciwnikom tej koncepcji, ludziom o wiele potężniejszym, niż Leszek Moczulski i jego patriotyczna drużyna.
Od roku 1992 upłynęło wiele lat. KPN praktycznie przestał istnieć, Leszek Moczulski został oficjalnie potwierdzonym agentem, a Adam Słomka jest niby przewodniczącym niby KPN-u i tak się snuje po Katowicach i okolicach. Parę razy chciał zostać prezydentem, ostatnio całe miasto obwiesił ręcznie zrobionym rysunkiem swojej głowy w czapeczce z orzełkiem, bo chciał być senatorem.
Kiedy przed kilkoma miesiącami sąd w Katowicach skazywał zomowców z Wujka po raz pierwszy, Adam Słomka stał przed budynkiem sądu w grupie paru wiecznych działaczy KPN-u, śpiewając piosenki patriotyczne i opowiadając, jak to kiedyś uciekał esbekom.
Niedawno widziałem go dwukrotnie, raz podczas spotkania z Antonim Macierewiczem, drugi raz na spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim.
Kiedy zobaczyłem go w tłumie na spotkaniu z Macierewiczem, zapytałem Macierewicza, jak myśli, dlaczego tacy ludzie, jak Słomka, albo dziś Wojciech Wierzejski, potrafią zachować się tak podle.
Antoni Macierewicz odpowiedział krótko: dla władzy i pieniędzy.
Może tak, może nie. Może to nie są pieniądze, może to przede wszystkim brak potrzebnej w polityce mądrości i przenikliwości, w połączeniu ze zwykłą bufonadą. Ale może i faktycznie, tylko władza i pieniądze.
Faktem jest, że parę miesięcy później, Adam Słomka przyszedł na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim, a ja się zastanawiałem, po co on tam lezie? Czy chce się czegoś dowiedzieć, czy może tylko pokazać; a może liczy, że ktoś go nagle wyłowi z tłumu i zatrudni jako jakiegoś asystenta, albo kogoś podobnego?
No i zastanawiałem się, jak mu nie wstyd?
Przypomniał mi się ten Słomka, gdy dziś w Salonie, zauważyłem kolejnego niedobitka z wojny, która mogła być wygrana, ale została przegrana właśnie przez jego butę, nieroztropność, brak wyobraźni. Mam tu na myśli wspomnianego już Wojciecha Wierzejskiego.
Kiedyś moja kuzynka z Białej Podlaski opowiadała mi, że były poseł Wierzejski, kiedy jeszcze chodził do szkoły, był bardzo wybitnym uczniem, bardzo, bardzo wybitnym. I ja w to wierzę. Ale tym bardziej, teraz się zastanawiam, jak mógł ten zdolny człowiek doprowadzić się do tego stanu?
Z kolei wczoraj chyba, ze swoim wpisem, wyskoczył tu Krzysztof Bosak.
I dalej się zastanawiam, czemu oni tu lezą? Po co się pokazują publicznie, na co liczą? I jak im nie wstyd?
Ludzie, którzy są przecież inteligentni, często bardzo elokwentni, czasem chyba nawet politycznie zdolni, no i przede wszystkim wielokrotnie bardzo odważni.
A jednocześnie ludzie, którzy stracili wielokrotnie swoją szansę nie dlatego, że ktoś przeciw nim uknuł jakąś intrygę, albo postanowił ich zniszczyć, albo po prostu ich oszukał.
Nie. Stracili swą szansę nawet nie przez wierność jakimś zasadom.
To wszystko są ludzie, którzy sami, bez najmniejszego przymusu, najpierw zdradzili, a później wyrzucili się poza główny nurt polityki. Istnieli, byli ważni, byli wpływowi i nagle popełnili polityczne samobójstwo.
To jest tak, jakbym ja, na przykład, otrzymał ofertę wspaniałej, dobrze płatnej, lekkiej, wygodnej, uczciwej pracy. Pracy na wiele lat, w świetnym towarzystwie, z możliwością awansu - i odrzuciłbym tę propozycję, dochodząc do przekonania, że ja to po prostu załatwię sam i to dużo lepiej.
A oni tak właśnie postąpili. A teraz przychodza, bo chyba chcą pogadać. Tego, przyznaję, jednak nie rozumiem.
I dopóki tego nie zrozumiem, to obecność tu, w Salonie zarówno Krzysztofa Bosaka, jak i Wojciecha Wierzejskiego będę traktować, jak powietrze.
PS:
Już w czasie dyskusji nad tym wpisem, poszukałem i znalazłem piękny stenogram wystąpienia Słomki w Sejmie w tę czerwcową noc. Wpisałem go w komentarze, ale teraz przyszło mi do głowy, że jest to wystąpienie tak ważne, że warto je tu też upamiętnić. Voila!
"W trakcie rozmów wtorkowych o poszerzeniu koalicji rządowej - zaproszono właśnie Konfederację do tych rozmów - minister spraw wewnętrznych poprosił członka władz najwyższych KPN [...] i na osobności poinformował go, iż przywódca Konfederacji jest agentem Słuzby Bezpieczeństwa [...]
Chcę również poinformować, że dzisiaj udostępniono mi oraz posłowi Michałowi Janiszewskiemu wszystkie te dokumenty, które miały rzekomo świadczyć o współpracy Leszka Moczulskiego ze Służbą Bezpieczeństwa - 600 stron maszynopisu i rękopisu - [...] i chcę powiedzieć, iż nie ma tam niczego, co by w najmniejszym stopniu dawało podstawę do stwierdzenia, że Leszek Moczulski był współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Panowie z rządu, mieliście pełną świadomość tego faktu i jest rzeczą obrzydliwą moralnie, iż podejmowaliście [...] próby wyłączenia przewodniczącego KPN z życia politycznego [...] że robiliście rzeczy nie tylko politycznie obrzydliwe, ale moralnie niegodziwe. I z tych powodów, mimo że przecież reprezentujecie centroprawicę, formację nam zbliżoną... Tak, taka jest prawda. [...] Jeszcze dzisiaj, do godziny 20 czułem na pewno większą przyjaźń do was, niźli do tamtej strony sali, ale po tym, co zobaczyłem... Ale po tym, co zobaczyłem, muszę powiedzieć, iż komuniści w stanie wojennym nie posuwali się do tak obrzydliwych metod, do jakich się tutaj posunięto".
cos takiego w dzisiejszej polityce po prostu nie istnieje - a wyjatki jak sie trafia potwierdzaja tylko ta smutna regule
Tych chłopców "dobierał" sobie Giertych, tak jak Słomkę agent Moczulski.
Giertych, piewca teorii, spisanych w jego książce, wedle której agent CIA był dla Polski czymś gorszym od agenta KGB.
Może ktoś, kiedyś zada sobie trud, aby prawdziwą historię tych ludzi spisać. Jak o Bolku. A może nie.
Mi moja obecna wiedza o nich wystarczy. Tu naprawdę nie ma żadnych, zasadniczych pytań.
Chyba że przestaniemy rozumieć znaczenie pojęcia zdrady Ojczyzny.
Godność, honor, czy te słowa coś jeszcze znaczą?
Gdy widzę łgających politykierów, którzy dwa dni wcześniej twierdzili coś zupełnie innego niz obecnie, mam wątpliwości.
Tym większe wątpliwości rodzą się we mnie, gdy widzę że mało kogo to rusza, że ludzie mają inne zajęcia i żyją w jakimś letargu dnia codziennego.
Gdy widzę jak media z kapusiów i katów robią ofiary, a z ludzi walczących o prawdę robią oszołomów owładniętych chęcią zemsty, zaczynam tracić wszelką nadzieję.
Takie dni jak początek tego tygodnia podtrzymują we mnie to naiwne uczucie, jakim jest nadzieja, nadzieja że w końcu dane mi będzie poznać prawdę, ale także wiekszość ludzi dostanie taką szansę.
I jeśli nie będą po raz kolejny słuchać wrzasku staruszków, może obudzą się z tego półsnu i zacznie do nich docierać, że ktoś ich nędznie wykorzystywał do własnych prywatnych celów.
Pozwól chłopakom trochę popisać, tylko to im zostało.
Jak ktoś powiedział: czasem człowiek musi, bo inaczej się udusi".
Idę oglądać, cytując Amsterna, jak Turczyna biją.
Pozdrawiam
Jak Turczyna biją, ja też lubię patrzeć, no więc też idę.
pamiętam z lat mojego studiowania w Krakowie, chyba jeszcze 1979 - i mój podziw połączony z lekkim przestrachem dla odwagi grupy ludzi na Rynku, z transparentem "KPN Obszar Południe".
Pamiętam rozmowę Moczula z Brzezińskim i taką sporą rezerwę jaką miał doradca prezydenta do nowomianowanego bohatera opozycji. Nie rozumiałem tej rezerwy ( ech, kurcze, zobaczyć ten wywiad jeszcze raz)
I później wielką kichę z Moczulskim,inicjatywami których nie rozumiałem, kretyńskimi prowokacjami tego palanta.I zagranie na bębnach w orkiestrze Bolka, przy flecie Donaldziny, delikatnym trójkąciku Pawlaka i Stefanie-który nie wiedział, na czym grać.
Powiem krótko: popłuki do spłuka.
Zwłaszcza, jeśli byli superzdolnymi uczniami.I szukali teraz jakiegoś zaczepienia w polityce.
A niech piszą - każdy ma prawo. Ostatecznie jest wolność słowa.
A co do bicia Turczyna to pamietajcie, że tylko Turcja nie uznała rozbiorów Polski i ciagle czkała na posłów z Lechistanu.
O kanapach i windach politycznych nie ma co dyskutować.
Ci ludzie sami siebie ograli i zmarginalizowali! :)
Jeszcze Bosak ma szanse,chyba że nadal będzie przebywał w towarzystwie Wierzejskiego i Giertychów,wtedy nigdy nie wróci do wielkiej polityki (rząd,sejm,senat).
Dobra,idę oglądać mecz :)
PS.UJAZDOWSZCZNA (pewna grupa byłych polityków PiS) zmierza w tym samym kierunku co powyższe "tuzy" polityki.
Szwaby w szoku :)))))
Jeszcze raz,brawo!
Czułem że będzie ciekawie :)
KPN Moczulskiego nie było w koalicji partii tworzących "rząd" skrajnego socjalisty Olszewskiego. Dlaczego więc miałaby głosować za utrzymaniem tego "rządu" ?
Ciekaw też jestem na czym polegała rzekoma zdrada Bosaka - że nie odszedł z LPRu do PiSu razem z TW Mieczysławem ?
również takich których wymieniłeś, to tacy którzy pomylili sie w rachubach. Oni stawiali na klęskę J. Kaczyńskiego bo była taka możliwość. Kalkulowali, że jak Kaczyński przerżnie to ich przenikliwość i wybór pozwoli im nadal odgrywać dużą rolę na prawicy, w dodatku przy akceptacji różowych mediów. I tu się drugi raz pomylili gdyż dla takiego Michnika byli tylko użytecznymi idiotami.
Oni będą się stale mylić bo taka jest właściwość przegranych. Będą snuć się po salonach, będą opowiadać o swoich przewagach i nawet jakby mądrze gadali, nikt ich nie będzie słuchał, bo zdrajców się nie szanuje.
A co powodowalo Giertychem czy M.Jurkiem? chyba zarozumiałość i buta nazywana też pychą. A Bóg karze odbierając rozum.
Kiedyś napisałem tak:
5.10.2006r. Wierzejska Fraszka
Pan Wierzejski ma nazwisko
Dziwne, gdyż mu trudno wierzyć,
Bo tak często – bzdury plecie,
Że mu wierzyć nie należy.
Tak to bywa, gdy ambicje
Większe - niźli rozum własny,
By oceniać innych ludzi,
Trzeba – pogląd – nie mieć ciasny !
Trzeba pogląd mieć szeroki
I nie mieć klap dorożkarskich.
Nie wystarczy zadufanie
I wiara w swój wygląd dziarski.
Wprawdzie dzisiaj polityka
Jak lepienie jest kotletów,
Lecz to nie jest dobra droga
Zdobycia autorytetu.
Wierzejskiemu nie wierz nic.
Jego gadka to jest PIC !!!
Pozdrawiam i zapraszam na mój blog
tak jak slomka, po kolei skoncza inni twoi bohaterowie. duzo was jeszcze, bo prawdziwych ludzi z jajami udupiacie z kazdym dniem; ostaniecie sie tylko sami i zaczniecie sie wyzynac miedzy soba...
KPN nie popierał rządu Olszewskiego, bo Olszeski był socjalistą?
Tobie się na 100% coś pomieszało.
Inna sprawa, że, o ile sobie przypominam, z tym socjalistycznym rządem Olszewskiego Ty masz jakąś obsesję.
A może Ty jesteś wariat od Korwina? To może poradź mu, żeby coś wygrał.
Kto by się spodziewał,...
To jest komentarz do Twojego tekstu.
A pisałem parę dni temu o tym, że aroganccy i pewni siebie łajdacy, liczyli kiedyś na tysiącletnie trwanie III Rzeszy. I skończyli kariery w Norymberdze.
Mane Tekel Fares.
To o Tusku,prawda?
Twój Donek obalał rząd Olszewskiego,przyjmij to do wiadomości :),Donaldu chronił TW Bolka i innych agentów SB.
PO to SLD bis i jedna i druga partia powstała przy pomocy komunu lub TW,w przypadku PO tym TW był agent Olechowski.
I kto zostanie? Kto?
Kaczyńskiemu i Kurskiemu się znowu udało, to czemu nie Słomce i Wierzejskiemu?
(zaraz autor mnie wykasuje)
ale jestes zywym przykaldem, glupim troche, bo czytasz bez zrozumienia, watahy ktory wycina..
wycinajcie sie, wycinajcie glupole...
Durniem jesteś i najprawdopodobniej nim zostaniesz, kierujesz się bowiem ideologiczną teorią, nie zaś tym co widać w świecie realnym - jak PO Ci w mówiła że wielkie liberały(gospodarcze, zaznaczam), to uwierzyłeś jak dziecko, choć tyle razy wskazywałem Ci PPP/NFI jako ich dzieło, największy przekręt III RP. Taki już jesteś, młot, bo jak widać nadal wierzysz w jakieś potworne przekręty Kaczorów, o których nikt inny nie słyszał:)
Bye
"A co do bicia Turczyna to pamietajcie, że tylko Turcja nie uznała rozbiorów Polski i ciagle czkała na posłów z Lechistanu."
Właśnie, i dlatego (m.in.) kibicuję Turkom, w pełni niepoprawnie politycznie, prowadząc niesłuszną na Salonie (nie chodzi o S24) politykę historyczną...
taki jak bialoczerowny zostanie; i moze ty, jesli bialoczerwony nie utnie ci glowy.. wspomniany b-cz pluje na autora nie zdajac sobie nawet nawet sprawy, ze reprezentuja ta sama opcje. tacy wlasnie jestescie... rzygac sie chce na te wasze komenty, ktore wypluwacie byle opluc i wydalic cala reszte tego co wam sie w zyciu nie udalo
Gdzie ja pluję na autora?:)
Fajny wierszyk.
Dziękuję i oczywiście chętnie zajrzę do Ciebie.
W życiu Cię nie wytnę.
Natomiast, Ty pewnie nie wiesz, że ten Twój nick Cię kompromituje, prawda?
Ujazdowski już jest.
Dołączyć Jurka do tego towarzystwa - gruba przesada, To właśnie facet, który o godności wie więcej niż cała reszta PiS, no może poza Olszewskim i Macierewiczem.
"Ludzie, którzy są przecież inteligentni, często bardzo elokwentni, czasem chyba nawet politycznie zdolni, no i przede wszystkim wielokrotnie bardzo odważni."
Miałbym wszakże wątpliwości. Bo jeśli prosta, prymitywna kobieta, R. Beger dała się wciągnąć Orkiestrze (a ściślej flipowi i flapowi) w tzw. taśmy prawdy, to trzeba było być durniem, żeby uważać potem, że przejawy przychylności Orkiestry wobec każdego, kto się wypinał na JK, to coś trwałego i rzeczywistego.
R. Beger to pożyteczna... no cóż... po prostu Beger. Ale oni?
To dzięki Lidze Polskich Rodzin PiS zradykalizował się i jednocześnie przesunął Platformę na prawo. To Liga właśnie kształtowała politykę Polską od lewa do prawa.
O jakiej zdradzie autorka pisze mając na myśli Bosaka i Wierzejskiego, tego się chyba nie dowiemy. I jakie niby autorka ma rekomendacje, żeby wypowiadać się, czy ktokolwiek może wypowiadać się na Salonie, czy nie?
Stawiasz takie pytania, chciałbym więc się dowiedzieć...
"obalając rząd Jana Olszewskiego, zabił Adam Słomka w Polsce demokrację".
No cóż, w każdym demokratycznym państwie rząd, który nie ma większości w parlamencie może upaść.
I jest to oznaka właśnie demokracji.
"Zabicie demokracji" poprzez upadek mniejszościowego rządu?
Żarty sobie stroisz? Czy też masz na myśli jakąś inną odmianę demokracji, nie opartej na rządach większości?
No ale na tym polega fenomen.
Trzeba mieć jeszcze to coś. Niektórzy nie mają.
TW Mieczysław to Bogusław Kowalski, w sejmie poprzedniej kadencji poseł LPRu, w obecnej PiSu. Był sekretarzem stanu w Ministerstwie Transportu w rządzie Marcinkiewicza i Kaczyńskiego. Dokonał rozłamu w LPR, tworząc Ruch Ludowo-Narodowy. W zamian za rozłam dostał miejsce na listach PiSu. Ten esbecki kapuś odbył według IPN 60 spotkań ze swym oficerem prowadzącym i wziął za swe donosy 20 wypłat.
Od początku dołki pod swoimi koalicjantami kopał niejaki Kaczyński. To on próbował rozbić obie partie - gdyby nie jego machlojki rząd PiS-LPR-Samoobrona bez problemu przetrwałby całą kadencję.
Nie naczytałem się NCz, ale socjalista to dla mnie epitet. Tak jak komunista. Po prostu nie lubię bandytów i złodziei.
Prokuratoria Generalna złożyła właśnie pozew do sądu przeciwko Fundacji Prasowej Solidarności (prezesem i współzałożycielem jest Kaczyński) o zwrot nieruchomości w centrum Warszawy wartych obecnie ponad 165 mln zł. Na tych nieruchomościach Fundacja uwłaszczyła się z naruszeniem prawa w latach 90tych. Śledztwo karne w tej sprawie zostało umorzone za czasów Ziobry. Oprócz tego "interesu" watahę Kaczyńskiego obciąza jeszcze Art-B, Telegraf, FOZZ, koncesje paliwowe. Dzięki działaniom watahy do władzy w 1993 r. powrócili komuniści - to PC obaliło rząd Suchockiej czego efektem było rozwiązanie sejmu i wybory.
Wolę być antysocjalistycznym głąbem niż socjalistycznym złodziejem. Kwestia podejścia do prawa własności i wolności, jak myślę.
Platformę na prawo? To oni poszli w prawo?
Tyś chyba na głowę upadł.
Na marginesie: ja jestem chłopczykiem, nie dziewczynką.
Oni (Giertych,Wierzejski oraz Bosak) byli w tęczowej koalicji (PO-SLD-PSL-Samoobrona).
Oczywiście lansowanie Kaczmarka i bronienie wałków SO to nie zdrada :)
Oni zdradzili nie tylko ideały prawicy,a też swoich WYBORCÓW.
LPR na KILKA MIESIĘCY! zostało wspólnikiem SLD,PO i reszty tamtej śmiesznej koalicji,która miała jeden cel,zniszczyć PiS.
Rozumiem głosować inaczej niż PiS,mieć inne podejście na pewne sprawy (np. afera gruntowa,koniec koalicji),ale nie wspólny front walki z PiS,to była zwyczajna ZDRADA.
PS.Wyborcy w pażdzierniku 2007 podsumowali łajdactwo LPR.
KPN nie popierała "rządu" skrajnego socjalisty Olszewskiego z zupełnie innego powodu. Po prostu KPN nie miała żadnego ministra w tym "rządzie" więc dlaczego niby miałaby go popierać ? Po 1989r. tylko raz się zdarzyło, że partia nie wchodząca do rządu go popiera - LPR i Samoobrona poparły na kilka miesięcy rząd Marcinkiewicza w formie tzw paktu.
Tak więc, niepopierany przez KPN rząd Olszewskiego został zmieniony na niepopierany przez KPN rząd Pawlaka, a po miesiącu na niepopierany przez KPN rząd Suchockiej.
Pamiętam jeden wywiad z Olszewskim, w którym on powiedział, że wolny rynek się nie sprawdził i należy przywrócić ceny urzędowe. Równie wielkiej socjalistycznej głupoty nie powiedział nigdy żaden polityk poza tym zerem. Dlatego uważam go za skrajnego socjalistę.
Tylko czyj ten mąż?
Pisze pan:
"Może tak, może nie. Może to nie są pieniądze, może to przede wszystkim brak potrzebnej w polityce mądrości i przenikliwości, w połączeniu ze zwykłą bufonadą. Ale może i faktycznie, tylko władza i pieniądze."
Jest pan mlodym, malo doswiadczonym czlowiekiem, piszac takie brednie..."tylko pieniadze". Nie ma wiekszego wyzwania i celu jak -pieniadze i power.
Pozdrawiam, zyczac, ze kiedys pan to zrozumie.
Pisze pan:
"Chyba że przestaniemy rozumieć znaczenie pojęcia zdrady Ojczyzny."
Chce pan powiedziec, ze prezydent Lech Walesa dopuszczajac sie zdrady ojczyzny, powinien otrzymac najwyzszy, sadowy -wyrok dozywocia. Tego sie pan domaga?
A Ty, czymżeś się splamił dla pieniędzy że takiś doświadczony?
Zapytam standardową formułą amerykańskich filmów:
Chcesz o tym pogadać, stary?
M.Jurek zachował się jak dzieciak,zabrał zabawki i uciekł,i jeszcze ma "pretensje" że nie ma go w głównym nurcie.
To co proponuje M.Jurek,Zawisza,Piłka to w większośći fantastyka (niżej ich pomysły),gdzie u nich realizm?
Polityka w XXI wieku to nie średniowiecze.
M.Jurek byłby fantastycznym biskupem,ale nie politykiem.Polityka polega na KOMPROMISACH I REALIŻMIE,inaczej zostaje boczny tor,i umartwianie się...
Pomysł Zawiszy,aby kobiety przy drogach nie nosiły mini spódniczek oraz Piłki,aby pozamykać Sexshopy to właśnie fantastyka ludzi oderwanych od realnych problemów.
Popieram. Zachecam do nasladowania.
Kaska
Moze Wierzejski i Bosak to sa madrzy i pracowici ludzie ale po prostu politycy z nich zadni. Jesli cos bym do nich mial po przeczytaniu wpisu i komentarzy to wlasnie , ze byli ... za bardzo ideowi. Wspierali do konca tonace okrety jakie ich niosly. Powinni zanim dalej cos beda probowac przeczytac choc biografie Talleyranda - polityka doskonałego, albo nawet ostatnia ksiazke Ziemkiewicza "Czas Wrzeszczacych..." gdzie Rafał dość dobrze (bo prosto, krótko acz wystarczajaco wnikliwie) już na początku referuje jakie są podstawy utrzymania się na powierzchni politycznego morza w naszym kraju. No albo chociaż "Ojca Goriot" :
„...Jeżeli mogę ci dać jeszcze jedną radę, mój aniołku, to abyś nie przywiązywał wagi zarówno do swoich przekonań, jak i do słów. Kiedy znajdziesz na nie popyt, sprzedaj je. Człowiek, który się chwali, że nigdy nie zmienił poglądów, to człowiek, który podejmuje się iść zawsze linią prostą, głupiec wierzący w nieomylność. Nie ma zasad, są tylko wypadki; nie ma praw, tylko okoliczności: człowiek wyższy chwyta w ręce wypadki i okoliczności, aby nimi kierować. Gdyby istniały stałe zasady i prawa, ludy nie zmieniałyby ich tak, jak się zmienia koszulę. Jednostka nie ma obowiązku być cnotliwsza niż cały naród"
Pisze pan:
"A co do bicia Turczyna to pamietajcie, że tylko Turcja nie uznała rozbiorów Polski i ciagle czkała na posłów z Lechistanu."
Naturalnie i razem z Amerykanami i Kanadyjczykami wyladowali w Europie, ratujac nas i innych.
Brawo Niemcy, dziekujemy na UE i pieniadze. Postaramy sie juz wkrotce wprowadzic kapitalizm i byc waszym rownorzednym partnerem.
Faktycznie, to świry kompletne są. Jak byli w PiS-e to naprawdę się za nich wstydziłem za te ich kretyństwa:)
No proszę, jaki ten KPN był honorowy.
Olszewskiego nie popierał, bo nie dali stanowisk, PSL-u nie popierał, bo nie, Suchockiej nie popierał, bo to pewnie żydzi.
Raz tylko się zaangażował, zupełnie bezinteresownie poparł Wałęsę.
Stąd pewnie są teraz tacy mocni.
Nie jestem młody. Jestem stary dziad.
Reszta jest tak samo celna.
To chyba taka młodzieńcza szarża na ślepo, nie?
Nie kompromituj się!
Głosowałeś na partie która była zakładana przez TW Musta...agent SB zakładał PełO.
PO to socjaliści,wie to kazdy średnio inteligentny człowiek,Donek w debacie z J.Kaczyńskim mówił że ceny jabłek podobnie jak chleba trzeba obniżyć.
Tylko socjalistyczny śmieć może mówić takie głupoty.
PO krytykuje IPN i CBA,jedyne instytucje które są w tym kraju antykomunistyczne.
PO konserwuje komuszo-bananowe zwyczaje III RP,czyli bronić czerwonych,sbecji i przekrętów.
Inna sprawa że wałki KLD vel UW vel PO w NFI były tak wielkie że współpraca z komunistami ratowała d*pe Schetynie,Tuskowi,Lewandowskiemu,Bieleckiemu i reszcie bandy.
Oni (KLD-UW-PO) musieli współpracować z Bolkami,Boninami i innymi komucho-agentami aby nie trafić za kratki.
Dożywocie dla Wałęsy za zdradę ojczyzny?
Interesująca propozycja.
Niestety nie do wykorzystania.
Kwestia ograniczonej poczytalności.
To po tych rocznicach z okazji Rewolucji Październikowej Ci zostało?
A pamiętasz jak latem 2005, LPR, za poduszczeniem Giertycha i Kotlinowskiego, ręka w rękę z Kaliszowym SLD - przeciw ustawie anty-prawno-korporacyjnej głosował?
A jakiż to grzech popełnili Słomka, Wierzejski czy Bosak, że z wysokości swojego katolicyzmu rzymskiego tak nimi gardzicie jakby byli jakimiś zdrajcami? Chyba się wam w głowach poprzewracało od tych filmów z Maleszką. Nigdy nic w tym kraju nie zbudujemy jak będziemy wszystko widziec tak po szczeniacku jak toyah...wstyd mi, że tak ktoś może traktowac innych jak toyah i jeszcze w nagrodę dostawac się ze swoim pseudoczłowieczeństwem na stronę głowną salonu.
Poczytaj komenty, może coś skumasz
Daj spokoj - nie wnikajmy w szczegoly bo nie o to mi chodzi. Po prostu troche zapachnialo mi latami dziecinstwa kiedy zdarzalo sie pacnac : "I dopóki tego nie zrozumiem, to obecność tu, w Salonie zarówno Krzysztofa Bosaka, jak i Wojciecha Wierzejskiego będę traktować, jak powietrze." li tylko troche innymi slowy, z innymi podmiotami.
To polityka i choc dla nas to beda "zepsuci" czy "zli" albo czasem dosadniej - "dziwki"- to jesli uwioda oni masy to pozostanie nam przyjac to do wiadomosci. Masy nie maja pamieci ani sumienia...
Z sejmowego wystąpiena posła Adama Słomki 4 czerwca 1992 (stenogram):
"W trakcie rozmów wtorkowych o poszerzeniu koalicji rządowej - zaproszono właśnie Konfederację do tych rozmów - minister spraw wewnętrznych poprosił członka władz najwyższych KPN [...] i na osobności poinformował go, iż przywódca Konfederacji jest agentem Słuzby Bezpieczeństwa [...]
Chcę również poinformować, że dzisiaj udostępniono mi oraz posłowi Michałowi Janiszewskiemu wszystkie te dokumenty, które miały rzekomo świadczyć o współpracy Leszka Moczulskiego ze Służbą Bezpieczeństwa - 600 stron maszynopisu i rękopisu - [...] i chcę powiedzieć, iż nie ma tam niczego, co by w najmniejszym stopniu dawało podstawę do stwierdzenia, że Leszek Moczulski był współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Panowie z rządu, mieliście pełną świadomość tego faktu i jest rzeczą obrzydliwą moralnie, iż podejmowaliście [...] próby wyłączenia przewodniczącego KPN z życia politycznego [...] że robiliście rzeczy nie tylko politycznie obrzydliwe, ale moralnie niegodziwe. I z tych powodów, mimo że przecież reprezentujecie centroprawicę, formację nam zbliżoną... Tak, taka jest prawda. [...] Jeszcze dzisiaj, do godziny 20 czułem na pewno większą przyjaźń do was, niźli do tamtej strony sali, ale po tym, co zobaczyłem... Ale po tym, co zobaczyłem, muszę powiedzieć, iż komuniści w stanie wojennym nie posuwali się do tak obrzydliwych metod, do jakich się tutaj posunięto".
Fajnie, co?
Co zrobili? Spójrz ciut wyżej.
"" I dalej się zastanawiam, czemu oni tu lezą?...""
Blask Wildsteina ich przyciaga.
"" ...Po co się pokazują publicznie,na co liczą?""
i odbitym swiatlem mozna poswiecic.
:-))
Pisałem już nie raz, że Olechowski nie był TW tylko KO tak jak m.in. Libicki z PiSu. TW była Gilowska. Olechowski wycofał się jakiś czas temu z czynnej polityki, a Gilowska jest od dwóch lat w PiSie. To zresztą szerszy proces - PiS wciąga esbeckich kapusiów z innych partii do swoich szeregów jak odkurzacz.
Tusk nic takiego nie mówił - stawiał zarzut Kaczyńskimu że jego rząd doprowadził do drożyzny, a Kaczyński nie zna nawet cen podstawowych produktów. To normalne w debacie. Poza tym od tego czasu minęło już pół roku i powinniście się otrząsnąć z tej porażki jaką odniósł w debacie wasz genialny strateg (a w rzeczywistości totalne zero, nie polityk).
CBA i IPN nie są instytucjami antykomunistycznymi. IPN zajmuje się badaniem naszej historii a CBA walką z korupcją (głównie wśród lekarzy i sędziów piłkarskich) oraz kampanią wyborczą PiSu. Poza tym każda instytucja podlega krytyce.
Możesz mi napisać na czym polegały te wałki z NFI ? Ja pisałem niejednokrotnie na czym polegały "interesy" watahy Kaczyńskiego, która założyła fundację-krzak, napisała ustawę, a potem na podstawie tej ustawy uwłaszczyła się na państwowym majątku.
Poza tym - skoro te wałki z NFI były tak wielkie to czemu zero Ziobro nikogo nie pociągnęło do odpowiedzialności ? Czyżby zero było tak bardzo zajęte uwalaniem śledztw w sprawie interesów watahy Kaczyńskiego z lat 90tych i ochroną prominentnych aferzystów z PiSu, którzy grabili co się da, jak choćby Tomasz L. (chwilowo w areszcie)
Bardzo fajnie. Cieszę się, że wkleiłeś ten fragment. Jest to bowiem kolejny dowód na to, że Kaczyński nie jest żadnym "genialnym strategiem" tylko zerem. Genialny strateg przyszedłby bowiem z konkretną propozycją negocjacyjną i przekonał KPN do poparcia rządu. Kaczyński wysłał Macierewicza z teczką. Nie dziwię się, że w takiej sytuacji KPN nie poparła "rządu" skrajnego socjalisty Olszewskiego i ten "rząd" padł.
Zresztą sposób "negocjacji" w wydaniu Kaczyńskiego było widac gdy Lipiński spotkał się z Beger w pokoju hotelowym i oferował jej bezkarność + szmal z kasy sejmu na spłacenie długów. Ciekaw jestem czy TW Mieczysław też coś przytulił, czy wystarczyło mu miejsce na liście PiSu i zapewnienie, że będzie miał status "nawróconego" kapusia.
Jak wszechpotężna AWS z Marianem K. dorwała się do władzy
tworząc rząd z UW, to właśnie Słomka głośno krzyknął , że premier Buzek to agent SB. Co za konsternacja , już się wszyscy zaczęli przyzwyczajać do pana profesora,już Michnik przeszedł z nim na ty. Już uspokojono całą europę ,że AWS to nie faszyści , a pieczę nad nimi sprawuje Balcerowicz z Geremkiem .A tu jakiś tam mały Słomka takie kalumnie rzuca. Zgroza ,aż sam prezydent Kwaśniewski
musiał dać rękojmię ,że Buzek jest czysty jak łza i z SB nie współpracował. Kwaśniewski przy tym się trochę zdenerwował i zagroził ,że jak będą poszczekiwać to ujawni wszystkie teczki. I z lustracja znowu spokój na 10 lat.
Prosze zajrzec na stronę Buzka , jak zaczał sie ukrywać w Stanie Wojennym, to ujawnił sie pan profesor dopiero w 89 r
Tak by z jego życiorysu wynikało.
nie wiem /:-)/ niby czemu? jako slazak, slyszac nazwisko slomka adam - mam odruchy wymiotne
Coś Ci się przestawiło.
Ten wklejony fragment nie był o Kaczyńskim, tylko o Słomce.
Nienawiść zakleja Ci mózg.
A nawet, gdyby dotyczył Kaczyńskiego, a nie Śłomki, mój wniosek dotyczący Twojego mózgu byłby podobny.
Kaczyński nie był prowadził negocjacji z KPN-em.
On był przeciwnikiem prowadzenia negocjacji z KPN-em.
To też jest napisane w moim tekście.
Uspokój się. Nawet jeśli Kaczyński jest zerem, to nie wszystko o tym świadczy. Na przykład, to, że Niemcy wczoraj wygrali z Turcją, z Kaczyńskim nie ma nic wspólnego. Za Słomką zresztą też nie.
Twój przypadek, obawiam się jednak, jest całkowicie beznadziejny.
Ja myślę, że gdyby ktoś zechciał słuchać "małego Słomki" dziś, to by też usłyszał jakieś rewelacje na temat agentów.
Słomka wiecznie mówił o agentach. Z wyjątkiem roku 1992.
Po analizie przyłączyli się do silniejszych w tym czasie. Czy wybrali źle? Proszę przeanalizować gdzie pracują ile zarabiają ówczesne przydupasy Moczulskiego.