W ten weekend przede mną dwie codzienne gazety: Rzeczpospolita i Dziennik. Wyborczej brak, no ale trudno – nikt nie jest doskonały.
W Dzienniku przeczytałem wywiad Mazurka ze Sławomirem Sierakowskim i przez ułamek chwili przyszło mi do głowy, że oto dokonałem epokowego, jak na moje skromne życie, odkrycia: Azrael to Sławomir Sierakowski. Byłem tego tak pewien, że położyłem na szalę mój cały rodzinny autorytet. No a później sprawdziłem w googlu... i wyszło, że się pomyliłem.
Tyle przynajmniej z tego mam, iż wiem że Azrael nie jest nawet Sławkiem Sierakowskim – a to go przesuwa jeszcze bardziej w dół.Zostawiłem więc i Sierakowskiego i Azraela i przeszedłem do Rzeczpospolitej. I tu jest zdecydowanie ciekawiej. Otóż Igor Janke rozmawia z Michałem Bonim. Jeśli ktoś nie pamięta, to taki dawny polityk wczesnej Solidarności i – jak się okazuje – kapuś. Obecnie – jakże inaczej – u Tuska, no i o Tusku i w ogóle o strachach i nadziejach mowa.
Rozmowa z ministrem Bonim jest tak niezwykła, że zabierając się do jej omówienia czuję autentyczny dreszcz emocji. W to co się dzieje w naszym Kraju jestem emocjonalnie bardzo zaangażowany od czasu, jak zacząłem samodzielnie myśleć i czegoś tak nieprawdopodobnie wieśniackiego (osobiście wolę słowo “ruskiego”, ale ono z kolei nie funkcjonuje w powszechnym idiomie, a szkoda), jak to co mówi Boni, w życiu nie czytałem.
Zaczyna się od omówienia zdjęcia, które Boni kiedyś zobaczył i które nim wstrząsnęło. Otóż na zdjęciu był Jarosław Kaczyński, stojący na terenie Stoczni Gdańskiej “z górnikiem, hutnikiem i kobietą w stroju ludowym”. Ogólnie chodzi o to, że Boni uważa, że to zdjęcie to obciach, bo Kaczyński powinien stać z “dwoma młodymi chłopakami”, którzy w rękach trzymają laptopy. Daję słowo, że nie zmyślam. Boni tak właśnie mówi i mówi beż cienia ironii.
Jestem tym wyznaniem tak poruszony, bo, choć wiem, że po ludziach, którzy tworzą nowy rząd, mogę oczekiwac naprawdę wiele, nigdy bym nie przypuszczał, że na tym poziomie mogę spotkać się z tym typem mentalności.To jednak niestety nie wszystko. Igor Janke, pod koniec rozmowy, wysłuchawszy futurystycznego bełkotu pana ministra o tym, jak to będzie, gdy wieczne już rządy Donalda Tuska sięgną roku 2020, wraca do fotograficznych kwestii i pyta Boniego (przypominam – ważnego ministra w obecnym rządzie), jakie zdjęcie powinien sobie zrobić premier Tusk właśnie w roku 2020. I tę odpowiedź przytaczam dokładnie. Proszę się trzymać foteli:
“Marzy mi się taki utopijny obrazek. Donald Tusk z ludźmi różnych pokoleń: starszymi od siebie seniorami, rówieśnikami jeszcze czynnymi zawodowo, czy na aktywnej życiowo emeryturze, ze startującymi w życie zawodowe i rodzinne chłopakami i dziewczynami, chętnymi do wychowywania dzieci, oraz dzieciakami w szkole. I nawet nie muszą stać fizycznie koło siebie, bo mogą się widzieć wzajemnie w komputerach w swoich domach i rozmawiać na Skypie”.
Teraz pozwolę sobie na krótką refleksję.
Oto inteektualny i cywilizacyjny wymiar tworu o nazwie Platforma Obywatelska i jej aspiracji przywódczych. Platforma Obywatelska zbrzydzona tymi górnikami, tymi babami w strojach ludowych, tymi koronkami, pisankami, tym całym cywilizacyjnym zadupiem, zgłasza świeżą, ściśle europejską ofertę: dwaj młodzi chłopcy z laptopami.
To jednak zaledwie nasz punkt startowy do wyścigu o wygodne miejsce w nowym wspaniałym świecie. Trzeba skończyć z tym, co nas blokuje. Laptopy w rękę i do przodu marsz! Zadowoleni klienci w pięknym, przestronnym supermarkecie o nazwie Państwo (to nie moje porównanie – to znów Boni – tak, tak - nie żartuję). A na końcu tej drogi czeka nas rok 2020 i wtedy to właśnie, kiedy już dokonamy tego, co jak to pijany proroczym szczęściem określa minister Boni, “skoku cywilizacyjnego” będziemy mogli sobie wszyscy pstryknąć wspólne zdjęcie, jak wszyscy siedzimy przy komputerach i rozmawiamy z Tuskiem na Skypie.Kiedy powiedziałem o tym, co przeczytałem moim dzieciom, jedyny ślad zainteresowania, jaki odebrałem, to uwaga, że przecież już i teraz każdy ma Skypa. I pozostałem znów sam z moją samotną rozpaczą.
Przez dwa lata rządów PiSu powiedziano na temat Kaczyńskich, Gosiewskiego, Ziobry, kiedyś jeszcze Dorna i wielu, wielu innych PiS-owskich polityków, oficjalnie, półoficjalnie i zupełnie nieoficjalnie, właściwie wszystko, jeśli idzie o tak zwane obrażanie człowieka.
To ja w takim razie dziś, już na koniec, mam jedną małą uwagę.
Proszę Państwa, przecież ten facet to idiota.
I niech teraz Salon robi z tym, co chce.
I podryfowali w te (opisane przez Ciebie) rejestry ?
Zawsze podziwiałam zdolność adaptacji naszego Amfitriona.
Nie ma to jak umiejętność ustawienia się w...kadrze.
Idzie nowe.
ps. mój laptop wierzgnął na ten news, ale zdzierżył.
;)))
Witam,
świetny tekst, miałam czytać wywiad z Bonim, ale teraz sobie daruję.
Agent musi byc mierny, wielcy ludzie nie ulegaja szantazom, ani nie daja do szantazu powodów.
To by było na tyle o TW Bonim i innych agentach sowieckich.
pozdrawiam
Broń Boże nie czytaj. To Cię tylko przygnębi. To co napisałem wystarczy aż nadto. Reszta jest taka sama.
Dziękuję za miłe słowo. Pozdrawiam.
Doceniam Twoje dobre chęci, ale Igorowi daj spokój.
Chwała mu za to, że wypuścił Boniego z tym zdjęciem.
Teraz dzięki temu wiemy dużo dużo więcej.
Słowo honoru. I całe szczęście, że tam...
A ja doceniam Twoją galenterię.
Mnie pozostaw wybór, komu chwała i za co.
Ja nie potrzebowałam utwierdzenia kim jest Pan Boni.
A że znajdą się fani owej "fotki" Boniego - bądź pewien.
Dobrej nocy życzę...
Gratulacje dla Dzieciaków za to: "przecież już i teraz każdy ma Skypa".
Super ten Twój tekścior! :-)
Pozdro.
jakby te laptopy były kradzione.
Chyba ten wpis mnie przeraził. I nawet nie z powodów przytaczanych i w nim i w komentarzach, ale z racji tego, że spotkałem się z wieloma uwagami, że to Boni jest tak naprawdę organizatorem prac rządu. Ten poziom...
Może Pan Igor powinien mu powiedzieć ( już po rozmowie,bo nie mógł tak jawnej reklamy robić),żeby Boni zajrzał na Salon - tam już się jego sen ziścił i różni ze sobą rozmawiają,czasami wirtualnie sobie w zęby dają,no i ta rozmowa często na temat PO :)))
.. tylko szefem doradców, mózgiem rządu, może nawet nadzorcą Tuska z ramienia ciagnących za sznurki.
Jego wizja jest jak konstrukcja cepa i jest bardzo dobrze znana (socjalizm - postęp i rozwój, kapitalizm - wyzysk i bieda itp.). Róznica taka, że za Gierka nie było laptopów. Na razie się sprawdza bo w dobie cywilizacji obrazkowej myślenie męczy.
Ale sprawdzać się będzie do czasu - Rada Polityki Pieniężnej zapowiada kolejną podwyżkę stóp procentowych.
wywiad powinien nosic tytuł Rozmowa z kapusiem!! Dla mnie to obrzydliwa postać napewno bym mu ręki nie podał.
Jak możesz tak pisać o doradcy Pana Premiera?!
O Człowieku do Specjalnych Poruczeń?
Żartowałem.
Serdecznie pozdrawiam i dodaję do polecanych.
Może i Boni to idiota - zresztą zapewne nie tylko on - ale jakimi idiotami jesteśmy my, skoro oni rządzą. Niby głupi, a wszędzie doradza.
Inteligencja polega między innymi na radzeniu sobie w życiu, a to akurat pan B. robi świetnie. Proszę zwrócić uwagę, że jest na przykład członkiem Rady Programowej Fundacji Robinson Cruzoe, którą ostatnio poleca Szanowny Gospodarz salonu24
(http://jankepost.salon24.pl/68366,index.html). Zbieg okoliczności? Zapewne.
"W to co się dzieje w naszym Kraju jestem emocjonalnie bardzo zaangażowany od czasu, jak zacząłem samodzielnie myśleć"
To chyba było całkiem niedawno? W takim razie musisz jeszcze sporo poćwiczyć. Powodzenia.
Nie bądźcie niesprawiedliwi dla Igora. Czytałem ten raport i Igor naprawdę solidnie dociskał Boniego, kiedy ten wykręcał się jak piskorz od mówienia o reformach. Igor wykonał kawał dobrej roboty, a że Boni z Tuskiem to mistrzowie chowania głowy w piasek i utrzymywania się wysoko w sondażach, to już nie jego wina.
Za to twój idol zrobił ministrem finansów człowieka,który ma konta,tylko nie wiem,czy w polskich bankach,za to nie ma dowodu ani Pesela,ani NIPu.To jest dopiero dowcip stulecia!
Twój wpis dowodzi, że raczej nie jesteś w stanie zrozumieć, co ma na myśli toyah, kiedy mówi o wieśniactwie.
Aha, zapomniałeś jeszcze dodać, że brat kurdupla (niższego bodajże o 1 cm od pana Kwaśniewskiego) powiedział kiedyś spieprzaj dziadu. Rozumiem, że czekałeś na rozwój dyskusji, żeby się nie wypstrzykać z wszystkimi argumentami.
"którego twój kurduplowaty idol (nie mający nie tylko laptopa, ale też żony, komórki, samochodu ani konta w banku)"
Nie mam laptopa,tylko peceta,nie mam żony,tylko kochankę,nie mam komórki,tylko
stacjonarny,nie mam samochodu,tylko samolot,nie mam konta w banku,tylko posiadam
akcje giełdowe.
To ja już jestem idiotą?,jeżeli tak,to wszystko będę musiał zmienić,aby było
zgodnie z przepisami w/w,które teraz obowiązują.
Acha,cholerka,do butów muszę włożyć ze cztery GazWyb,aby nie być kurduplem.
z poszanowaniem
W pełni się z Panią zgadzam co do oceny naszego kochanego Admina. Pan Igor Janke chce się podobać wszystkim, ale w mojej ocenie im bardziej się podoba, tym mniej są wyraziste jego poglądy, a nastawienie krytyczne stępione do poziomu miecza-zabawki dla dziecka do lat 5. Szkoda i przykre w sumie.
@toyah:
Fajny tekst, ale niestety jednocześnie klasyczny przykład manipulacji opartej na jednym, wyrwanym z kontekstu zdaniu.
Poniżej szerszy fragment wywiadu z "Rzepy":
IJ: A czym się różni Tusk od Kaczyńskiego?
MB: Jest takie zdjęcie premiera Kaczyńskiego stojącego w Stoczni Gdańskiej z górnikiem, hutnikiem i kobietą w stroju ludowym. Kiedy je zobaczyłem, pomyślałem, ze żyjemy już ponad 25 lat od wybuchu "Solidarności", a premier Kaczyński zatrzymał się w tamtym czasie. Wtedy Gdańsk, stocznia były symbolem nowoczesnej Polski. Dlaczego dziś w tej samej stoczni obok nich nie stoi dwóch młodych chłopaków z komputerami?
IJ: A jakie zdjęcie by pan zrobił w stoczni Donaldowi Tuskowi?
MB: W ogóle nie wybierałbym ludzi, którzy - stojąc w otoczeniu lidera - mają mieć jakieś symboliczne znaczenie wedle swoich zawodów.
IJ: Boi się pan wybrać?
MB: Dookoła premiera Tuska byliby po prostu ludzie. Możnaby napisać historię każdego człowieka. I każdy byłby inny. Byliby starzy i młodzi, ludzie prości i wykształceni. I premier znalazłby z każdym z nich porozumienie.
"Inteligencja polega między innymi na radzeniu sobie w życiu, a to akurat pan B. robi świetnie"
inteligencja polega na tym, że człowiek waży słowa i czyny, gdyż ma świadomośc ich konsekwencji....a to o czym Pan pisze to zwykłe cwaniactwo i kwestia tzw układów....
idę o zakład że i Pan mógłby doradzac i byc w niejednej Radzie Programowej...
"Fajny tekst, ale niestety jednocześnie klasyczny przykład manipulacji opartej na jednym, wyrwanym z kontekstu zdaniu."
i świetny probierz..
cóż się Panu nie zadza i gdzie ta manipulacja?
Oczywiście, każde cytowanie można określić jako manipulację i to klasyczną.
Sęk w tym, że cytat o fotografii jest faktycznie esencją całego wywiadu. Wywiadu pełnego pustosłowia ministra, który przeczy sam sobie, zupełnie zresztą nie zdając sobie z tego sprawy.
Nie robiłby Tuskowi zdjęć z ludźmi, którzy coś sobą symbolizują, ale jednocześnie zrobiłby z dwoma chłopakami z komputerami. Kobieta w stroju ludowym obok Kaczyńskiego coś tam symbolizuje zatem, a ci dwaj z laptopami już nie?
Poza tym, nawet przytoczone przez Ciebie cytaty, potwierdzają, jak żałosny i żenujący to człowiek. Wczytaj się w to o młodych i starych i premierze, który z wszystkimi dochodzi do porozumienia!
Toż to bełkot jest!
Swoją drogą, to najlepsze byłoby zdjęcie Tuska z tymi samymi ludźmi co na fotce z Kaczyńskim. I oni wszyscy z laptopami!
a okazuje się,że Boni wcale nie "wstydzi się" górnika czy kobiety w stroju ludowym, i nie sugeruje ich podmieniać na chłopaków z laptopami,a tylko owych nowoczesnych postawić obok tamtych
To nie żadna manipulacja, "łagodny konserwatysta" zrozumiał na tyle, na ile mógł i chciał zrozumieć,a Traube zapienił się i dalej swoje o manipulacji, i że jednak Boni chciałby widziec chłopaków z laptopami.
Panie Traube, tak trudno zrozumieć sformułowanie "żadni reprezentanci grup zawodowych", i koniecznie trzeba wkładać Boniemu w utsa, lub w myśli, to czego w nich nie ma? Pora zdjąć końskie okulary.
nierozwiazywalnym dla mnie węzłem jest pytanie: co było pierwsze - jajko czy kura. Podobnie jest z problemem - co pojawia sie wcześniej: debilizm, czy skretynienie. Ironią losu jest to, że ci idioci vide Boni, są sprytniejsi (zaradniejsi życiowo, czy bardziej kreatywni w ustawianiu się w życiu). Czy posiadanie zasad zniewala, skoro jednostki ich pozbawone "radzą" sobie lepiej? Prostactwo i łajdactwo górą?
chyba naprawdę nie rozumie słów Boniego, tedy wytłumaczę
sugestia dodania chłopaków z laptotami ( dodania do górnika i pozostałych, nie zastąpienia nimi tamtej grupy ) odnosi się do fotki Kaczyńskiego; potem pada stwerdzenie,że z Tuskiem zrobiłby Boni zdjęcie "bez reprezentanów grup zawodowych" - jest całkiem jasne,że chodzi tu tak o górnika czy hutnika, jak chłopaków z laptopami
badania wskazują, że sporo ponad połowa Polaków nie pofrafi ze zrozumieniem przeczytać tekstu prasowego
Ja "swoje o manipulacji"?! Co to za brednie?
Pan uważa na te słowa ;) wszak to sekretarz stanu w kancelarii premiera - cóż lud sobie o samym Premierze pomyśli, skoro idotę ma za sekretarza ;);)
dopóki ludzie w Polsce nie zrozumieją, czym jest liberalizm- to będą się dziwić takim a nie innym poglądom Boniego i innych Tuskowców... Liberalizm to właśnie pogarda dla słabszych, dla tych co "nie potrafią robić kariery, a za to są ciężarem dla młodych i aktywnych"... Fajne to określenie "aktywny zawodowo emeryt"... Czy to emeryt jeszcze? :)
Pan Traube doskonale zrozumiał słowa Boniego. Pan Traube przypuszcza też, że gdyby podobne frazesy padły z ust Jacka Kurskiego albo Przemysława Gosiewskiego to pan Chevalier oceniłby je identycznie, jak pan Traube bełkot Boniego. Wystarczy zdjąć te okulary.
Nie ma mowy o manipulacji. Ja nie chciałem omawiać całego wywiadu, bo mi było słabo, a poza tym cóż by to zmieniało? Pisałem tylko o komputerach, laptopach, o roku 2020, no i o mentalności człowieka, który prezentuje taką jak Boni filozofię szczęścia. Nie wymyśliłem nic.
A tekst, owszem udał mi się. Dziękuję.
Panie radny, Pan naprawdę sądzi,że można ludziom wmówić jakoby Boni myślał "socjalizm postęp, kapitalizm - wyzysk". Toż Boni jest znany z forsowania i propagowania liberalnego modelu, peanów na cześć gospodarki wolnorynkowej, i pomstowania na "przeżytki socjalizmu". Był przecież ministrem pracy w rządzie Bieleckiego.
btw. jak tam ze Ślązakami? nadal ich śląscy PiS-owcy uważaja za "niepewnych narodowo"?
Nic z tego co Pan pisze o manipulacji nie rozumiem.
Czy przypadkiem nie jest tak, że ja czytałem wywiad z Bonim przy pomocu oczu, a Pan na laptopie przez Skypa.
To niech Pan spróbuje jeszcze raz, bo tak się nie da.
Mam podobne zdanie o kapusiu i zaprzańcu Bonim - idiota, choć sprytny.
Przy tym wszystkim w bezpośrednim kontakcie wydaje się taki subtelnie nienachalny, słuchający, empatyczny nieledwie... oślizgła gadzina :/
Pozdrawiam
Ten dylemat jest rozstrzygnięty - kura.
Pozdrawiam
Nie, Toyah, niestety nie idiota, a serwujący dokładnie przewidzianą badaniami focusowymi i ankietowymi papkę dla żyjącego w Matriksie stada matołów.
no to zamiast odpowiedzi na konkrety mamy pokazanie języka ( gdyby podobne słowa padły z ust Gosiewskiego, Chevalier oceniałby podobnie itd. )
jeszcze raz pytam - Toyah stwierdził,że Boni uważa zdjęcie Kaczyńskiego za oszołomstwo, bo są na nim górnik i hutnik, a on wolałby chłopców z laptopami. Z wywiadu wynika,że chciałby tylko dodać tych chłopaków do tamtej grupy. Co Pan na to?
Boni mówi,że zdjęcie z Tuskiem powinno być bez osób symbolicznie reprezentujących grupy zawodowe. gdzie pan tarube widzi możiwość sensu,że owe "neutralne, nie reprezntująće grup zawodowych osoby" to chłopcy z laptopami? Jak byk stoi - nie mają być to osoby reprezntujące konkretnych grup zawodowych czy społecznych, w opozycji do pomysłu ze zdjęciem Kaczyńskiego - obojętnie czy z górnikiem/hutnikiem, czy z laptopowcami, czy ze wszystkimi naraz.
btw. jestem zdeklarowanym przeciwienikiem rządu Tuska
Celny wpis, gratuluję i pozdrawiam
Podkreslil Pan wypowiedz Boniego, ze Tusk moze robic sobie zdjecie z kazdym, bo z kazdym potrafi znalezc porozumienie.
No to Pan walnal, jak juz nie powiem kto w co. A kto starszych ludzi nazwal moherowymi beretami? Czy to zlosliwe i lekcewazace okreslenie - to umiejetnosc porozumienia z kazdym?, ze o roznicowaniu ludzi na lepszych z miasta i gorszych ze wsi, wyksztalconych i prostakow - nie bede wspominac. Nie omieszkam jednak dodac. Jaki premier - taki i minister. Moze jednak byloby lepiej, gdyby Pan Janke zamiast takich wywiadow, jak z ministrem Bonu - zaczal pytac o realizacje wyborczych obietnic przez rzad Pana Tuska, zamiast wysluchiwac opowiesci o 'krakowiakach i goralach', czy tez technicznych gadgetach.
niech Pan obok siebie napisze tekst wywiadu Boniego ( oryginalny ),oraz Pański post - może wtedy sprawa będzie jasna i dla Pana
Nareszcie coś pozytywnego z Pańskiej strony. W dalsze polemiki wdawał się nie będę, bo wiem z doświadczenia, że na koniec przeczytam coś w rodzaju "mały, zapluty człowieczku". Pocieszające, że nawet Pan jest przeciwnikiem, i to zdecydowanym, rządu Tuska.
są ludzie posługujący się tym epitetem
a jeszcze bardziej są "wieśniaccy", gdy jako negatywnego epitetu - używają słowa "ruski"
U Boniego, to oczywiście CWANIACTWO, a nie inteligencja, chociaż na pierwszy rzut oka może wyglądać inaczej.
Poza tym, imputowanie Jankemu "poglądów" (w którymś z komentarzy), to nietakt czystej wody.
Czasami dobrze poczytac wpisy takich jak Ty. Nawet nie wiedzialam, ze wielki prezydent Kwasniewski, to wielki kurdupel - bo wyzszy o 1 cm. /jeden centymetr/ od malego kurdupla prezydenta Kaczynskiego. Oszolamiajaca roznica dla oszoloma Zbogga. I jaka oszolamiajaca wada.
jakoś na konkrety nie może Pan znaleźć odpowiedzi? "mały człowieczek", jak czuje się pobity w meritum ,a nie chce się do tego przyznać, to sprowadza rozmowę do wycieczek osobistych i naparzanek
Fragment Oświadczenia złozonego prze senatora Bendera na 5
posiedzeniu Senatu w dniu 7 lutego 2008 r.
----------------------------------------------
Szanowny Panie Premierze!
W dniu 20 grudnia 2007r., w trakcie trzeciego posiedzenia
Senatu RP, skierowałem do Pana Premiera Oświadczenie.
Pytałem w nim dlaczego, jakim motywami się kierując, zamierza
pan powołać na wysokie stanowisko rządowe, stanowisko sek-
retarza stanu, pana Michała Boniego, byłego współpracownika
komunistycznych służb bezpieczeństwa, przez wiele lat kłamcę
lustracyjnego, który po publicznym przyznaniu się do swej
agenturalnej działalności na rzecz komunistów, natychmiast
uzyskał zapewnienie otrzymania wspomnianego stanowiska
w pańskim rządzie.
Odpowiadając w pana imieniu, sekretarz stanu, szef Gabinetu
Politycznego Prezesa Rady Ministrów, pan Sławomir Nowak,
zignorował część mojego pytania dotyczącą motywów powoła-
nia byłego agenta Michała Boniego na wymienione wyżej stano-
wisko.
Poinformował on w pismie z dnia 14 stycznia 2008 r.,jedynie
o fakcie zatrudnienia a dniem 17 grudnia 2007 r. byłego agenta
Michała Boniego jako głównego doradcy Prezesa RM.
-----------
Końcowy fragment Oświadczenia brzmi:
Penie Premierze, ponawiam pytanie postawione w moim
Oświadczeniu z 20 grudnia 2007r. Pytam ponownie: czy
w niepodległej RP, aby natychmiast uzyskać wysokie
stanowisko rządowe, tak jak Michał Boni, trzeba najpierw
być agentem komunistycznym, a nastepnie kłamcą, który
w nagrodę za dokonaną po wielu latach ekspiacje zostaje sekretarzem stanu rządu RP?
Proszę pana premiera o głębszą merytoryczna odpowiedz.
Z poważaniem. Ryszard Bender.
senator RP
-------------------------
Na powyższe, Sekretarz Stanu, Szef Gabinetu Politycznego
Prezesa RM przesłał do Marszałka Senatu B.Borusewicza
pismo nast.treści:
Szanowny Panie Marszałku,
W odpowiedzi na oświadczenie senatora Ryszarda Bendera
złożone podczas 5 posiedzenia Senatu w dniu 7 lutego 2008 r., z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów uprzejmie informuję, że Pan Michał Boni w dniu 9 stycznia 2008 r. został powołany
przez Prezesa Rady Ministrów na stanowisko sekretarza
stanu w Kancelarii Prezesa RM.
Zgodnie z art. 28 ustawy z dnia 8 sierpnia 1996r. o Radzie
Ministrów Prezes Rady Ministrów powołuje i odwołuje sekretarzy i podsekretarzy stanu w Kancelarii Prezesa
Rady Ministrów. Decyzje te nie wymagają konieczności
ich uzasadnienia.
Z poważaniem.
Podpis - Sławomir Nowak.
Azrael nas tu namawia do wpłacania dotacji na konto fundacji Jolanty Kwaśniewskiej.
Sierakowski jednak by się nie odważył.
Co oczywiście nie oznacza, że osobników nie sposób nie pomylić, gdyż zbieżności zachodzą.
Zresztą można sobie to dowolnie interpetować, na plus dla Azraela albo na minus dla Sierakowskiego.
pzdro
Ja sądzę, że w 2020 roku powszechnie czyli wszystkim PO będzie się kojarzyło z PO PO PO podwyższką, ale bynajmiej nie zarobków.
A w tak zwanym między czasie hitem w tzw "drugim obiegu" będzie przebój "Zrób mi Boni".
Składnikiem inteligencji jest też poczucie humoru. Nie wszystkim je Bozia dała...
"Wyborczej brak, no ale trudno – nikt nie jest doskonały."
Mam nadzieje, ze kiedys napisze Pan: "Wyborczej brak, zasadniczo!". Modlmy sie.
Nie ma szans na odnalezienie dyskusji z Panem na czyimś tam blogu. Nagle, w środku polemiki, przeczytałem właśnie taki tekst "mały, zapluty człowieczku". Było to o tyle zaskakujące, że podobnie jak tutaj, nie czyniłem wycieczek osobistych. Nie sugerowałem np., że podobnie jak 50% rodaków nie rozumie Pan czytanych tekstów, tylko dlatego, że coś tam Pan w tekście przeoczył albo inaczej zinterpretował.
Jakich konkretów Pan oczekuje? Co to niby za różnica, czy Boni sfotografowałby Tuska z dwoma chłopakami z laptopami, czy też dodałby owych chłopaków do górnika, hutnika i kobiety w stroju ludowym? Wieśniactwo - tak, jak je toyah i np. ja rozumiemy - to samo.
moim zdaniem nie najgorsze w wypowiedzi Boniego jest opis zdjecia Tuska itp.
CALY WYWIAD UWIDACZNIA JACY MALUCZCY NAMI DZIS RZADZA
ciekawsze momenty to np. wypowiedz o lustracji; ani slowa przeprosin pod adresem tych, ktorzy byli wyzywani od ciemnogrodu a sam szpicel Boni jest najlepszym przykladem, ze mieli racje
ale najpiekniejszy fragment to ten:
"Janke: Trzy lata temu, kiedy PO i PiS szły do wyborów, obie partie głosiły potrzeby wielkiej zmiany. Obie spotkały się ze znakomitym przyjęciem, wygrały wybory. Już tej potrzeby nie ma?
Boni: Źródłem tej potrzeby było z jednej strony wielkie zmęczenie nieudolnością władzy SLD, olbrzymia skala ujawnionej korupcji, która pokazała słabość państwa, i po trzecie wielkie zmęczenie związane z kryzysem ekonomicznym i dramatycznym wzrostem bezrobocia. To było fundamentem potrzeby zmian i oczyszczenia państwa. W międzyczasie korupcja przestała być rakiem toczącym państwo, bo zaczęto o tym głośno mówić. Zachowania korupcyjne stały się powszechnie naganne.
Czyżby chciał pan pochwalić poprzednia ekipę?
Ja na to patrzę jako na proces społeczny i dystansuję się od polityki.
Boi się pan to przyznać?
Nie, nie. Mówię, że obserwuję proces społeczny. W latach 2005 – 2007 ileś spraw dotyczących działań przeciw korupcji zostało podjętych i myślę, że w dużej mierze te działania były akceptowane społecznie. To można zapisać na plus. Można się spierać, czy niektóre z tych działań były na tyle przesadzone, że przekroczyły cienką granicę, gdzie się zaczyna łamać zaufanie społeczne. Ta granica została przekroczona."
tak, tak... i dalej juz zwykle salonowe pieprzenie o przekroczonych granicach etc... ;)
W 2020 Premier będzie fotografował się z dwoma paniami z rozkładówki Playboya. W tle będzie stał emeryt - Palikot z dużym różowym wibratorem.
U dołu podpis: "po porażce projektu Euro 2012, elity rządzące postanowiły zamienić Polskę na luksusowa agencję towarzyską".
Ja to tak widzę:)
rewident napisał:
"W 2020 Premier będzie fotografował się z dwoma paniami z rozkładówki Playboya. W tle będzie stał emeryt - Palikot z dużym różowym wibratorem."
Otóż w 2020 r. fotografowanie się Premiera z paniami będzie pasee.
Premier będzie występował na rozkładówce (poszerzone w tym celu) Playboya z dwoma panami... Oczywiście z owym Palikotem w tle (czy raczej z tyłu)...
Podobno gdzieś daleko w świecie jest wyspa, na której mieszkańcy czczą wraki samolotów, które tam pozostają od wielu, wielu lat. Ci ludzie nie wiedzą, co to jest, ale widzą, że połyskują w słońcu, są duże, no w ogóle robią wrażenie.
Więc modlą się do tych samolotów, krzątają się wokół nich, gadają z nimi itd.
Uważam, że człowiek, który uważa się za wykształconego i uznaje komputer, internet, Skypa i całe to coś, za dobrą nowinę zwiastującą nadejście nowych czasów, jest 1000 razy głupszy i bardziej żałosny od tych ludzi z samolotami.
Nie mówiąc już o Kaczorze z jego górnikami i hutnikami. I nie zmieni tej prawdy cała Wasza najszczersza do niego niechęć.
I o tym był mój tekst. Postarajcie się trochę myśleć.
Przeciez z tym Skypem to proste - to marzenie kapusia jest....
Nie bedzie musial sie narazac podsluchujac, niczego nie zapomni ani nie przekreci, wszystko zrobi za niego nadzor elektroniczny.
Uklony
Tak myślisz? To właściwe ciekawe... patrzy taki Boni na Skypa i myśli: "Jasny gwint! To by było, gdyby mi wtedy takie dali. Ale bym się starał".
Pozdrowienia.
Całego nie będę cytował, bo nie ma jak i chyba ta propozycja jest raczej głupia, nie?
Ale mam fajny fragment ze środka.
Janke mówi do Boniego: "Czy w polityce ważne jest już tylko to, ile kto zbuduje stadionów, czy dróg? A cała sfera wartości, wobec których ludzie się określają?
I teraz Boni:
"Nie mówię tylko o drogach. Skok cywilizacyjny to także edukacja oraz internet".
A jak mówię, że to idiota, to Pan się nadyma.
Zresztą wszystko jedno. I tak już za dużo o tym dziwnym panu.
@toyah
Ja o manipulacji, a Pan o samolotach. Napisał Pan w tekście "Ogólnie chodzi o to, że Boni uważa że zdjęcie to obciach, bo Kaczyński powinien stać z "dwoma młodymi chłopakami", którzy w rękach trzymają laptopy".
Problem polega na tym, że z tekstu wcale nie wynika, że "Boni uważa że zdjęcie to obciach", Chevalier opisał to dość precyzyjnie, więc nie chcę powtarzać tych samych argumentów. Ta uwaga nie ma nic wspólnego z moimi osobistymi poglądami, mało tego, czytając Pana komentarze mam wrażenie, że nasz światopogląd jest bardzo zbliżony. Nadal uważam jednak, że napisał Pan efektowny tekst w oparciu o przesłanki nie wynikające z oryginalnego wywiadu. Czy można to nazwać manipulacją, czy nadinterpretacją, czy nierzetelnością, to już proszę samemu sobie wybrać.
Z pozdrowieniami,
Przemek
Późno zaglądam, ale widzę, że warto choćby późno niż wcale.
Rozwijając komentarz Twoich dzieci na temat skaypa, to tak sobie pomyślałam, że to dopiero będzie "wiocha" jak Tusk będzie za 12 lat będzie się chwalił, że umie się posługiwać skaypem ;)