Historia
Pokemon jest to skrót od Pocket Monsters, co w naszym ojczystym języku oznacza Kieszonkowy Potwór. Wywodzi się z Kraju Kwitnącej Wiśni czyli Japonii. Twórcą całego zamieszania jest pan o imieniu Satoshi Tajiri.
Wszystko zaczęło się kiedy Satoshi był nastolatkiem i jak prawie każdy młodzieniec w tym wieku bawił się w łapanie robaków. Jednak w jego przypadku nie kończyło się na wypuszczeniu lub zabiciu nieszczęsnego robaczka, wszystkie schwytane okazy młody Satoshi kolekcjonował, opisywał i dzielił na grupy. Nigdy nie było dość, jego kolekcja stale rosła.
Właśnie od tego się to wszystko zaczęło! :) W 1995 roku wraz z grupą koderów z Game Freak'a stworzył swoje dzieło (grę RPG), które polegało na łapaniu i trenowaniu stworków, które nazwano Pokemonami. Era Pokemona zaczęła się bardzo szybko rozwijać, powstał serial, filmy kinowe, gra karciana, maskotki, pokemonowe tamagochi, słodycze itp. Popularność kieszonkowych potworów przerosła oczekiwania twórcy, może dlatego że była od serca? Bowiem pan Tajiri chciał stworzyć grę w którą sam mógłby grać i dzielić się swoimi doświadczeniami z innymi.
Założenie gry Pokemon jest takie: żyjemy w świecie pełnym stworków zwanych pokemonami, gdzie każdy młody chłopiec (dziewczynki też :)) nie marzy o niczym innym tylko o walkach Pokemon, bądź pracy związanej z nimi. Właśnie ukończyliśmy 10 lat (minimalny potrzebny wiek na zostanie trenerem Pokemonów) i wyruszamy w świat by stać się najlepszym Trenerem Pokemon. Jednak aby zostać najlepszym nie wystarczy odnosić zwycięstwa w walkach, trzeba również znać się bardzo dobrze na stworkach i zdobyć ich jak najwięcej. Gra może wydaje się banalna (w końcu łapać, trenować i zwyciężać to nic trudnego), jednak sprawa ma się zupełnie inaczej! Tytuł nie okazuje się wcale taki łatwy. Spory sukces produkcji przyniosła świetna fabuła.
Mimo wielkiego sukcesu koncernowi Nintendo Pokemon przysporzył trochę kłopotów; w jednym z odcinków serialu jeden z głównych bohaterów, pokemon Pikachu raz błysnął dużą dawką energii i kilkoro japońskich dzieci trafiło do szpitala z objawami epilepsji. Wtedy zaczęły padać pozwy i hasła przeciwko pokemonom typu: "Pokemon zły, przez niego dzieci trafiają do szpitala!", "Pokemon zabójca!" i wiele podobnych.
W Stanach Zjednoczonych zabroniono w niektórych szkołach noszenia kart pokemona - spowodowane było to tym, iż nauczyciele twierdzili że Pokemon namawia do hazardu (wymiana kart i gra o nagrody), dwóch nastolatków posądziło Nintendo o to, że musieli rozbić swoją skarbonkę, aby kupić parę busterków. Jak widzicie poza pierwszym przypadkiem, który miał miejsce w Japonii reszta to same bzdury.
Wszystko zaczęło się kiedy Satoshi był nastolatkiem i jak prawie każdy młodzieniec w tym wieku bawił się w łapanie robaków. Jednak w jego przypadku nie kończyło się na wypuszczeniu lub zabiciu nieszczęsnego robaczka, wszystkie schwytane okazy młody Satoshi kolekcjonował, opisywał i dzielił na grupy. Nigdy nie było dość, jego kolekcja stale rosła.
Właśnie od tego się to wszystko zaczęło! :) W 1995 roku wraz z grupą koderów z Game Freak'a stworzył swoje dzieło (grę RPG), które polegało na łapaniu i trenowaniu stworków, które nazwano Pokemonami. Era Pokemona zaczęła się bardzo szybko rozwijać, powstał serial, filmy kinowe, gra karciana, maskotki, pokemonowe tamagochi, słodycze itp. Popularność kieszonkowych potworów przerosła oczekiwania twórcy, może dlatego że była od serca? Bowiem pan Tajiri chciał stworzyć grę w którą sam mógłby grać i dzielić się swoimi doświadczeniami z innymi.
Założenie gry Pokemon jest takie: żyjemy w świecie pełnym stworków zwanych pokemonami, gdzie każdy młody chłopiec (dziewczynki też :)) nie marzy o niczym innym tylko o walkach Pokemon, bądź pracy związanej z nimi. Właśnie ukończyliśmy 10 lat (minimalny potrzebny wiek na zostanie trenerem Pokemonów) i wyruszamy w świat by stać się najlepszym Trenerem Pokemon. Jednak aby zostać najlepszym nie wystarczy odnosić zwycięstwa w walkach, trzeba również znać się bardzo dobrze na stworkach i zdobyć ich jak najwięcej. Gra może wydaje się banalna (w końcu łapać, trenować i zwyciężać to nic trudnego), jednak sprawa ma się zupełnie inaczej! Tytuł nie okazuje się wcale taki łatwy. Spory sukces produkcji przyniosła świetna fabuła.
Mimo wielkiego sukcesu koncernowi Nintendo Pokemon przysporzył trochę kłopotów; w jednym z odcinków serialu jeden z głównych bohaterów, pokemon Pikachu raz błysnął dużą dawką energii i kilkoro japońskich dzieci trafiło do szpitala z objawami epilepsji. Wtedy zaczęły padać pozwy i hasła przeciwko pokemonom typu: "Pokemon zły, przez niego dzieci trafiają do szpitala!", "Pokemon zabójca!" i wiele podobnych.
W Stanach Zjednoczonych zabroniono w niektórych szkołach noszenia kart pokemona - spowodowane było to tym, iż nauczyciele twierdzili że Pokemon namawia do hazardu (wymiana kart i gra o nagrody), dwóch nastolatków posądziło Nintendo o to, że musieli rozbić swoją skarbonkę, aby kupić parę busterków. Jak widzicie poza pierwszym przypadkiem, który miał miejsce w Japonii reszta to same bzdury.
Napisał: Modrzew, 20 lutego 2005